Stowarzyszenie Mieszkańców Budziwój-Biała

Stowarzyszenie Mieszkańców Budziwój-Biała zrzesza mieszkańców tych dwóch osiedli w Rzeszowie.

Od roku 2011 zajmujemy się sprawą budowy tzw. Drogi południowej, która ma pełnić rolę obwodnicy południowej Rzeszowa. Inwestycja ta prowadzona jest przez Prezydenta Miasta Rzeszowa i podległe mu urzędy w sposób bardzo niejasny i bulwersujący dla mieszkańców i opinii publicznej.

Przebieg drogi planowany jest przez tereny gęstej zabudowy jednorodzinnej oraz przez obszar chroniony Natura 2000.

Proponowana trasa przeprawy przez Wisłok biegnąca przez rozlewisko rzeki będzie miała bardzo negatywne oddziaływanie na środowisko i spowoduje zakłócenie istniejących tam ekosystemów. Obecnie tereny rozlewiska Wisłoka, dzięki rozbudowanej linii brzegowej i niedostępnym wysepkom, porośnięte gęstymi zaroślami, tworzą znakomite warunki siedliskowe dla licznych gatunków roślin i zwierząt, przede wszystkim miejsca bytowe i lęgowe dla wielu gatunków ptaków wodnych i błotnych, w tym gatunków zagrożonych. Obszar ten, zwany rzeszowską Amazonią, stanowi unikalne w skali kraju tereny przyrodnicze znajdujące się prawie w centrum miasta, i jest wspaniałym miejscem wypoczynku i rekreacji dla mieszkańców miasta.

Planowana ruchliwa 4-pasmowa droga biegnąca przez środek tego terenu bezpowrotnie zniszczy to miejsce, przyniesie nieodwracalne szkody dla środowiska naturalnego. Część drogi ma przebiegać przez rzekę Wisłok i w tym celu planowana jest budowa mostu w najszerszym rozlewisku rzeki, na terenach objętych programem NATURA 2000, tj, w pobliżu Rezerwatu Przyrody Lisia Góra oraz poprzez tzw. Ptasią Wyspę. Jesteśmy przekonani, że ruchliwa droga w tym miejscu stanie się zagrożeniem dla istniejącej fauny i flory i zniszczy ją bezpowrotnie, spowoduje wypłoszenie gniazdujących tam chronionych ptaków oraz przetnie na stałe korytarz migracji ptaków wzdłuż koryta rzeki.

Negatywna ingerencja w ekosystem lądowy i wodny będzie mieć miejsce także wzdłuż dalszej trasy inwestycji, przebiegającej doliną Strugu. Generalnie, na skutek takiej lokalizacji drogi południowej nastąpi utrata czystych ekologicznie terenów zielonych, przeznaczonych na miejsca rekreacji, wypoczynku a także edukacji przyrodniczej dla mieszkańców Rzeszowa.

Drugim ważnym aspektem budowy jest aspekt społeczny – inwestycja planowana jest przez gęsto zamieszkane tereny osiedli Budziwoja i Białej, w wyniku której ma być wyburzone ok. 15 budynków mieszkalnych. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że najbardziej pokrzywdzeni będą mieszkańcy, którzy pozostaną w domach w bezpośrednim sąsiedztwie drogi. Z jednej strony w ramach inwestycji planowane jest zbudowanie horrendalnie drogiego mostu, biegnącego ukosem przez najszersze koryto rzeki Wisłok – most ma mieć prawie 1 km, podczas gdy zaledwie kilkaset metrów w górę rzeki koryto ma zaledwie ok. 40 m.

Z drugiej strony plany inwestycji przewidują „oszczędzanie” ile się da na mieszkańcach – w wielu przypadkach mieszkańcy pozostaną z drogą biegnąca kilka metrów od okien budynku, zabierana będzie większość obecnych działek, a budynki mieszkalne pozostawione na okrojonej resztce gruntu w sąsiedztwie drogi, skrzyżowania czy ronda, są też przypadki pozostawienia budynków mieszkalnych wciśniętych pomiędzy 2 drogami – planowaną drogą południową i obecną ulicą Jana Pawła II.

W jakich warunkach mają tu żyć mieszkańcy, bezpośrednio przy planowanej obwodnicy, narażeni na hałas, spaliny i kurz, dodatkowo w obszarze podwyższonego zagrożenia powodziowego. Że są to tereny zalewowe, boleśnie przekonało się w czerwcu 2020 roku, w czasie ulewnych deszczów, wielu mieszkańców tutejszego osiedla. Droga, planowana na wysokim nasypie, dodatkowo zwiększy to zagrożenie utrudniając odpływ wód deszczowych do Strugu czy Wisłoka.

Jednak władze miasta nie zważają ani na szkody środowiskowe, ani ludzkie. Stosowana jest zasada „po trupach do celu”, krzywda mieszkańców w ogóle władz miasta nie obchodzi.

Stowarzyszenie wielokrotnie proponowało władzom miasta rozważenie alternatywnych przebiegów drogi, tak aby zmniejszyć ingerencję w obszar Natura 2000 i w gęsto zabudowane osiedla; różne propozycje padały także ze strony organów Wojewódzkich czy Starostwa, jednak wszystkie pozostały bez echa.

Dla władz miasta nie jest ważne ani środowisko, ani mieszkańcy. Za to ważne jest aby za wszelką cenę i ogromnym kosztem – w końcu to za publiczne pieniądze – zbudować drogę i przy okazji uzbroić tereny pod przyszłą zabudowę wielorodzinną.

Rzeszowianie, brońmy wspólnie zielonych obszarów nad zalewem!

To unikalne dobro nas wszystkich!

Zachowajmy je dla nas, naszych dzieci i przyszłych mieszkańców miasta.

Podziel się z innymi: